Koronawirus w Tatrach

Choć Polska i świat nadal zmagają się z chorobą COVID-19, dziś już nikt nie planuje zamykania Tatr. Jednakże rok temu, pierwsze "covidowe", bardzo ostre decyzje, doprowadziły do całkowitego zamknięcia Tatrzańskiego Parku Narodowego.

4 marca 2020 r. w Polsce odnotowano pierwszy przypadek zakażenia wirusem SARS-CoV-2. W następnych dniach do turystów tatrzańskich docierały pierwsze sygnały mogące świadczyć o nadchodzących utrudnieniach. Zaczęto odwoływać wydarzenia sportowe i kulturalne w Tatrach i na Podhalu, a kolejne obiekty zaczęły stosować apele o ograniczenie odwiedzin.

Kulminacja wprowadzania pierwszych obostrzeń nastąpiła 12 marca. Tego dnia Słowacy wprowadzili stan wyjątkowy i zamknęli granice dla obcokrajowców. Po południu TPN podjął decyzję o zamknięciu wszystkich szlaków od kolejnego dnia. Zawieszono działanie kolei linowej na Kasprowy, kolejki na Gubałówkę. Wkrótce także Polska zamknęła granice, a w kraju zaczął obowiązywać stan zagrożenia epidemicznego. Oznaczało to między innymi zakaz wynajmowania miejsc noclegowych. 24 marca wprowadzono stan epidemii i zakaz przemieszczania się. Wjazdu do Zakopanego zaczęła pilnować policja. 3 kwietnia Tatry zamknięto także dla mieszkańców Podhala, którzy początkowo nie byli objęci zakazem.

21 kwietnia zaczęło się luzowanie zakazu. Otwarto cztery doliny: Strążyską, Białego, za Bramką i ku Dziurze. W pełni szlaki zostały otwarte 4 maja - oby już na stałe.