Kozi Wierch

Do niecodziennej akcji TOPR doszło 24 czerwca w Szerokim Żlebie, opadającym z Koziego Wierchu do Doliny Pięciu Stawów. Turystka powiadomiła, że z oddali widzi wystający ze śniegu plecak bądź postać. Ratownicy potraktowali zgłoszenie bardzo poważnie.

Natychmiast do akcji ruszył śmigłowiec, zwłaszcza że inni turyści sugerowali, iż słyszeli spadające kamienie, co sugerowało, że ktoś mógł doznać upadku. Ratownicy, którzy się z niego desantowali, dostrzegli na miejscu jedynie plecak i czarno-czerwoną kurtkę. Po przeszukaniu okolicy nikogo nie znaleziono. Na podstawie dokumentów ustalono właściciela. Okazało się, że turysta ten zgubił plecak w lutym. Prawdopodobnie przeleżał on w śniegu całą zimę i teraz został odnaleziony przez inną osobę. Mimo że finalnie okazało się, że nikomu nie była potrzebna pomoc, należy zwrócić uwagę na bardzo przytomną postawę turystki, która powiadomiła TOPR. Zachodziło podejrzenie, że ktoś może potrzebować pomocy, dlatego też natychmiast powiadomiła ratowników.