Prokuratura zarzuca oskarżonym narażenie poszkodowanego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Oskarżeni byli odpowiedziali za bezpieczną organizację zawodów i - zdaniem Prokuratury - nie wypełnili tego zadania odpowiednio. Ponieważ postawione im zarzuty dotyczą działania nieumyślnego, grozi im tylko do 3 lat. Przesłuchani nie przyznają się do winy - składają obszerne wyjaśnienia.