akcja ratunkowa w Jaskini Wielkiej Śnieżnej

Ubiegłej nocy doszło do obrywu skalnego na głębokości ok. 300 metrów w Jaskini Wielkiej Śnieżnej. Na szczęście nikogo nie było w tym rejonie. Zniszczeniu uległy liny poręczowe i system mocowania ich.

W jaskini przebywa 6 osób. By mogli wyjść na powierzchnię, trasę trzeba zaporęczować ponownie. Poręczowanie może potrwać ok. 3 godziny. - "Działania zostaną troszkę przesunięte, ponieważ grupa, która poleciała rano, pojawi się na miejscu działań później" - ocenił Naczelny TOPR. Ratownikom w nocy udało się dotrzeć na dno szerokiej na metr i głębokiej na trzy metry studzenki. - "Wejście do kolejnej szczeliny wymaga udrożnienia. Nie wiemy, czy strzelanie będzie konieczne" - dodał Jan Krzysztof na porannej konferencji prasowej.