nocne akcje ratunkowe w Tatrach

W nocy wyruszyła akcja ratunkowa po 4 turystów. Nie było z nimi kontaktu - teraz wiadomo, że noc spędzili w jamie śnieżnej. Z kolei znad Zmarzłego Stawu sprowadzono mężczyznę.

Turyści utknęli w rejonie Suchych Czub, pomiędzy Czerwonymi Wierchami a Kasprowym Wierchem. W akcji ratunkowej bierze udział 17 ratowników - są oni bardzo blisko uwięzionych turystów, jednak akcja jest bardzo ryzykowna: na grani, pod którą czeka na pomoc uwięziona czwórka, jest duży nawis śnieżny. Jeszcze w nocy działała 15-sto osobowa grupa ratowników - musieli się jednak wycofać z powodu bardzo trudnych warunków (zamieć śnieżna, wiatr ok. 100 km/h). Jak informuje "Gazeta Wyborcza", grupa ratowników, która wyruszyłą rano, znajduje się ok. 300 metrów od turystów.