Granica Polski na terenie Tatr

Granica Polski na terenie Tatr

Napisane przez: Klaudia Król

Foto: Ewelina Matyja , 09/11/2018


11 listopada świętujemy rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę. W tym ważnym dniu warto przypomnieć, jak kształtowała się granica kraju przebiegająca przez Tatry.

Odzyskanie niepodległości przez Polskę zbiegło się w czasie z chaosem organizacyjnym po węgierskiej stronie Tatr, wywołanym przez rozpad Austro-Węgier. Przypomnijmy, że granica miała wówczas identyczny kształt jak dziś i pozostawiała po stronie węgierskiej cenną dla Polski Jaworzynę Tatrzańską. W grudniu 1918 roku, gdy stało się jasne, że rząd węgierski nie utrzyma kontroli nad władzami lokalnymi pod Tatrami, strona polska postanowiła wykorzystać zamieszanie i zająć sporne tereny. Z rozkazu komendanta nowotarskiego Wojska Polskiego, byłego legionisty i założyciela TOPR-u, Mariusza Zaruskiego, armia polska wkroczyła do Jaworzyny i systematycznie posuwała się na południowy-wschód, docierając aż do Kieżmarku, gdzie doszło do bitwy ze świeżo sformowaną armią czechosłowacką. Wobec sukcesu Polaków, przedstawiciele Pragi zgodzili się na pozostanie tych terenów przy Polsce, co usankcjonowały odpowiednie porozumienia podpisane pod koniec roku.

Spokój pod Tatrami nie trwał długo. Już w styczniu 1919 r. do władz polskich dotarł rzekomy rozkaz marszałka alianckiego Ferdinanda Focha, nakazujący Polakom wycofanie się z zajętych terenów. Rozkaz ów tak naprawdę nigdy nie istniał i był wymysłem dowódcy oddziałów alianckich w Budapeszcie, pułkownika Vixa. Strona polska błędnie jednak zweryfikowała informację, przez co podjęto decyzję o wycofaniu się za Łysą Polanę.

Kolejną okazją do weryfikacji granicy stała się rewolucja bolszewicka na Węgrzech. Chaos związany z przewrotem dotarł także na Podtatrze, co wykorzystały władze polskie, które zarządziły wkroczenie Wojska Polskiego na teren Tatr słowackich. Wobec niepewnej sytuacji na froncie wschodnim i po otrzymaniu informacji o marszu w stronę Tatr Węgierskiej Armii Czerwonej, ponownie zdecydowano o odwrocie.

Od tego momentu, przynajmniej na jakiś czas, zdecydowano o zaniechaniu działań bojowych na rzecz dyplomacji i akcji propagandowej, prowadzonej wśród miejscowej ludności. Jednocześnie sprawa trafiła na forum konferencji w Wersalu. Wobec niemożności rozstrzygnięcia sporu, zdecydowano we wrześniu 1919 r., że pod Tatrami przeprowadzony zostanie plebiscyt.

Nigdy do niego jednak nie doszło. Tragiczna sytuacja Polski w lipcu 1920 r. ośmieliła władze czechosłowackie, które zażądały ustalenia granicy w kształcie sprzed I wojny światowej. Broniąca się przed bolszewicką nawałą Rzeczpospolita została zmuszona do podpisania traktatu w belgijskim Spa, na mocy którego rezygnowała z plebiscytu. Mimo odparcia bolszewików Polska podpisała porozumienie z Czechosłowacją. Nigdy jednak ze spornych terenów nie zrezygnowano. 

Konflikt polsko-czechosłowacki o tatrzańską ziemię nie ucichł przez całe dwudziestolecie międzywojenne. Pod koniec tego okresu nadarzyła się Polsce doskonała okazja do uregulowania tej kwestii na swoją korzyść.

29 i 30 września 1938 roku odbyła się konferencja monachijska, na której zawarto układ pomiędzy hitlerowskimi Niemcami, faszystowskimi Włochami, Francją oraz Anglią, na mocy którego wymuszono zrzeczenie się przez Czechosłowację Kraju Sudetów na rzecz III Rzeszy. Opuszczona przez sojuszników ČSR znalazła się także na celowniku rządu polskiego. 2 października nasze wojska zajęły Zaolzie, a dwa miesiące później zainteresowano się także Podtatrzem.

30 listopada 1938 r. wymuszono na Czechosłowacji podpisanie w Zakopanem protokołu o delimitacji granic, na mocy którego Polska przejęła kontrolę nad Jaworzyną i sąsiednimi Podspadami. Oznaczało to likwidację granicy na Łysej Polanie i przesunięcie jej w rejon wsi Żdziar. Wraz z podtatrzańskimi miejscowościami Polska zagarnęła solidny kawałek Tatr. Nową granicę poprowadzono od Rysów główną granią przez Ganek, Zadni Gerlach, Małą Wysoką, Jaworowy Szczyt, Lodowy Szczyt, Baranie Rogi, Jagnięcy Szczyt aż do Płaczliwej Skały, skąd po bocznej grani do Żdziaru. Oznaczało to, że Polsce przypadła tak duża część Tatr, jak nigdy wcześniej, a najwyższym szczytem naszego kraju został Lodowy (2627 m).

Radość z przesunięcia granicy, jak wiemy, nie trwała jednak długo. Wkrótce nastąpiła tragedia kampanii wrześniowej, w czasie której sprzymierzone z Hitlerem wojska słowackie wkroczyły do Zakopanego. Na mocy układów sojuszniczych Słowacy na powrót uzyskali kontrolę nad Spiszem i Orawą.

Po II wojnie światowej zarówno Polska, jak i Czechosłowacja znalazły się w radzieckiej strefie wpływów. Na rozwiązanie konfliktu granicznego naciskała Moskwa, toteż od razu podjęto negocjacje. Strona polska próbowała bronić swoich praw do Jaworzyny i okolicznych szczytów (po Polski Grzebień), jednakże ostatecznie zdecydowano przywróceniu granicy sprzed 1938 r. i taki jej kształt utrzymał się do dziś.