akcja ratunkowa

W niedzielę ratownicy TOPR pomagali mężczyźnie, który spadł z Grzędy. Wczoraj zaś słowaccy ratownicy zostali wezwani do dówch turystów, którzy doznali urazów w wyniku upadku z dużej wysokości.

Turysta, który wędrował w rejonie Rysów, w wyniku kilkunastometrowego upadku z Grzędy doznał urazów wymagających transportu do szpitala – podaje TOPR na Facebooku. Dotarcie do mężczyzny było utrudnione przez niski pułap chmur, zatem ratownicy zostali desantowani na Buli pod Rysami i stamtąd udali się do rannego. Udzielili mu pierwszej pomocy i za pomocą technik alpinistycznych wyciągnęli mężczyznę na szlak. Warunki pogodowe na tyle się poprawiły, że możliwy był transport turysty śmigłowcem do szpitala w Zakopanem.

Wczoraj słowaccy ratownicy pomagali dwóm turystom, którzy spadli w rejonie pomiędzy Durnym Szczytem a Łomnicą. Nie wędrowali wcześniej razem. Najpierw udzielono pomocy 20-letniemu Słowakowi, który doznał urazów kręgosłupa, rąk i głowy, ale był przytomny i pamiętał okoliczności upadku. Po udzieleniu pierwszej pomocy przetransportowano mężczyznę do szpitala w Popradzie. Następnie śmigłowiec udał się do drugiego rannego, który spadł żlebem około 40 m. 53-letni mężczyzna również doznał urazów kręgosłupa, kończyn i głowy, na jakiś czas stracił przytomność. Ratownicy HZS udzielili mu pomocy i przetransportowali go do popradzkiego szpitala. Żaden z mężczyzn nie miał niezbędnego wyposażenia na wysokogórskie wędrówki w eksponowanym terenie.