Morskie Oko na wózku inwalidzkim

W Tatrach jest kilka miejsc, do których można dojechać na wózku inwalidzkim, choć nie zawsze jest to proste. - "Zalegający na trasie śnieg i oblodzenie to bariera dla wózka, ale jeżeli zdecydujesz się ruszyć nic cię nie powstrzyma" - mówi Jacek Czech, który dotarł nad Morskie Oko na wózku 19 grudnia.

Jacek Czech przejechał na wózku 17,9 kilometra, pokonując różnicę wzniesień wynoszącą 452 metry. Zajęło mu to 5 godzin 45 minut 17 sekund. - "Nie było łatwo, nie dałbym rady bez pomocy (dziękuję !!! ), trasa bardzo trudna, zalegający na trasie śnieg i oblodzenie to bariera dla wózka i letnich opon, ale... jeżeli zdecydujesz się ruszyć nic cię nie powstrzyma [...] Niemożliwe nie istnieje, czasem jest tylko pod górkę" - ocenia. Jacek na co dzień trenuje pływanie - jest m. in. tegoroczny Wicemistrzem Świata (Londyn) czy brązowym medalistą Mistrzostw Świata w Montrealu 2013. Brał udział również w paraolimpiadzie w Londynie i Rio de Janeiro. W tym roku Czech otrzymał tytuł Sportowca Roku w plebiscycie Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego.

O tym, które miejsca w Tatrach są dostępne dla osób z niepełnosprawnością ruchową, przeczytasz tutaj.