Mężczyzna podróżował z bratem, który widział wypadek. Doznał on jednak tak ciężkiego szoku, że nie był w stanie wezwać służb ratunkowych. Toprowcy pojawil się na miejscu w związku ze zgłoszeniem innej osoby, która zauważyła porzucony plecak. Jak się potem okazało, nie należał on do ofiary - leżał w górach od roku.