O całym zdarzeniu poinformowała nas Weronika Błaszkiewicz, Przewodnik Tatrzański współpracujący z Portalem Tatrzańskim przy organizacji wycieczek. Jak okazuje się turyści zachowywali się wzorowo. Nikt nie starał się płoszyć, ani dokarmiać zwierząt.
Dlaczego niedźwiedzica z młodymi była tak spokojna? Zapewne dzięki potokowi, który oddzielał ją od turystów. Przypominamy, że są to dzikie zwierzęta i w przypadku spotkania ich najlepiej odejść spokojnie w swoją stronę. Krzyki, dokarmianie czy straszenie może się niestety skończyć dość niebezpiecznym zdarzeniem dla turystów.