Pracownicy słowackiego TANAP-u śledzą tę samicę orlika krzykliwego już piąty rok. Rozpoznają ją dzięki niebieskiemu pierścieniowi, który jej założyli.
Jeden ze strażników parku zauważył parę orłów i rozpoznał pierścień Anički. Nie wiadomo, czy samiec, który z nią przyleciał, to ten sam, co w ubiegłym roku.
Przedstawiciele TANAP-u jeszcze nie planują instalować w gnieździe orlicy kamery.