To bardzo trudny odcinek szlaku, zaliczany do tzw. Orlej Perci Tatr Zachodnich. Mężczyźni nie byli w stanie samodzielnie wrócić w doliny, więc zdecydowali się wezwać pomoc. HZS nie mógł użyć śmigłowca, więc ratownicy ruszyli na pomoc pieszo. Turystów udało się bezpiecznie sprowadzić na dół dopiero późno w nocy. Ratownicy musieli używać zaawansowanych technik linowych. Dlaczego doszło do takiego zdarzenia? Turyści zignorowali prognozy pogody, które jasno informowały o wysokim prawdopodobieństwie burzy. Na szczęście wszyscy bezpiecznie wrócili do domów.