akcja ratunkowa na Słowacji

W ostatnich dniach było gorąco, zatem doszło do licznych zasłabnięć na szlakach. Wczoraj w Tatrach słowackich miało miejsce także kilka interwencji przy urazach.

W czwartkowe popołudnie 10-letnia dziewczynka spadła z wysokości około 10 metrów podczas wspinaczki w Tatrzańskiej Kotlinie. Doznała urazu głowy i wstrząśnienia mózgu, nie pamiętała okoliczności wypadku. Zraniła się także w nogę. Po udzieleniu pierwszej pomocy przetransportowano dziewczynkę śmigłowcem do szpitala w Popradzie.

Nie była to jedyna akcja ratowników HZS w czwartkowe popołudnie. Pomocy potrzebowała także 20-letnia turystka, która przewróciła się podczas schodzenia z Jagnięcego Szczytu do schroniska nad Zielonym Stawem Kieżmarskim. W wyniku upadku doznała urazu ręki i nogi, ale z pomocą towarzysza udało się jej zejść do schroniska. Stamtąd ratownicy przetransportowali ją samochodem terenowym do Starego Smokowca.

Wczoraj w godzinach popołudniowych ratownicy HZS udzielili pomocy również 45-letniej turystce z Czech, która wędrowała ze Smokowieckiego Siodełka do Śląskiego Domu. Wyczerpanie nie pozwoliło jej dokończyć wędrówki, zatem ratownicy przenieśli ją na noszach na Smokowieckie Siodełko i stamtąd przewieźli samochodem terenowym do Starego Smokowca, gdzie otrzymała dalszą pomoc medyczną.