akcja ratunkowa

W miniony weekend sporo pracy mieli zarówno polscy ratownicy TOPR, jak i Słowacy z HZS. Śmigłowiec startował kilka razy.

W sobotę doszło do wypadku na Skrajnym Granacie. Jeden z taterników odpadł od ściany i doznał obrażeń, które uniemożliwiały dalszą wspinaczkę i powrót, na szczęście nie były groźne. Niedługo po tym zgłoszeniu ratownicy otrzymali wezwanie ze szlaku z Kalatówek na Halę Kondratową, gdzie 42-letni mężczyzna zasłabł i skarżył się na ból w klatce piersiowej. Na miejsce wysłano śmigłowiec. Część ratowników desantowano pod Doliną Kondratową, pozostali polecieli na Prawe Żebro na Skrajnym Granacie by pomóc taternikowi. Poszkodownanych mężczyzn przetransportowano do Zakopanego.

Później tego samego dnia ratownicy odebrali jeszcze zgłoszenie od kobiety, która poślizgnnęła się w drodze na Rysy na płacie zamrożonego śniegu i doznała urazu ręki. Przetransportowano ją śmigłowcem do szpitala w Zakopanem.

W niedzielę po południu ratownicy słowackiej HZS zostali wezwani przez węgierską turystkę, która w okolicach Zielonego Stawu doznała urazu nogi. Pierwszej pomocy udzielił jej personel schroniska, następnie ratownicy przetransportowali kobietę do Białej Wody.