hulajnogi elektryczne w Tatrach

Kilka dni temu krakowski radny wywołał dyskusję pomysłem wprowadzenia hulajnóg na szlaku nad Morskie Oko. Pomysł nie spotkał się z apropatą Tatrzańskiego Parku Narodowego i większości Internautów, więc chwilowo został wstrzymany.

Cały projekt bazuje na tym, by zastąpić fasiągi hulajnogami elektrycznymi. Radny wstrzymuje się jednak z kolejnymi testami. - "Powód jest prozaiczny - pewne pomysły potrzebują czasu. [...] To nie jest kwestia »czy« tylko »kiedy«" - argumentuje na Facebooku. Radny chce powtórzyć eksperyment, gdy znów, jak określa »padnie kolejny koń« i zrobi się medialny szum. - "Wtedy wjadę na Morskie Oko wzmocnioną hulajnogą, pokazując, że jest alternatywa. O ile TPN do tego czasu nie wybierze rozwiązania »radzieckiego«, czyli zakazu". Przypominamy, że TPN, ze względu na bezpieczeństwo pieszych podchodzi do pomysłu sceptycznie. - "Dostajemy dużo propozycji od firm, które prowadzą wypożyczalnie hulajnóg elektrycznych [...] Na razie są odrzucane" - mówiła nam kilka dni temu Magdalena Zwijacz-Kozica z Tatrzańskiego Parku Narodowego. Również znaczna część Internautów jest na "nie" i otwarcie skrytykowała Wantucha.