akcja ratunkowa w Tajlandii

Kilkanaście dni temu w Tajlandii 12 chłopców oraz ich trener zostali uwięzieni w jaskini, którą zalała woda. Udało się do nich dotrzeć po 10 dniach poszukiwań, jednak wyciągnięcie chłopców i trenera na powierzchnię stanowi spory problem.

Pierwszy plan zakłada, że uda się wydrążyć szyb, do którego zostanie opuszczona winda. Na razie nie wiadomo jednak, czy budowa geologiczna umożliwi takie działania – badania jeszcze się nie zakończyły. Jeśli okaże się, że wydrążenie szybu jest niemożliwe, w życie zostanie wcielony drugi plan, czyli wezwanie do Tajlandii wykwalifikowanych nurków. Na liście osób, które mają odpowienie umiejętności, znajduje się także ratownik TOPR Krzysztof Starnawski.

Krzysztof Starnawski jest nie tylko ratownikiem, ale także znanym nurkiem i spelologiem, który w 2016 roku odkrył najgłębszą podwodną jaskinię świata. Gdy usłyszał o planowanej akcji w Tajlandii, zgłosił się i obecnie znajduje się na liście płetwonurków, którzy mają odpowienią wiedzę oraz niezbędne umiejętności, by pomóc w akcji ratowania uwięzionych w jaskini chłopców i trenera. 

Plan zakłada, że nurkowie przez kilka miesięcy będą uczyć uwięzionych nurkowania jaskiniowego, by byli w stanie sami wydostać się z jaskini. Jak mówi Starnawski, będzie to trudne zadanie, gdyż do przebycia pod wodą jest kilkaset metrów, a w jednym miejscu jest bardzo wąsko.

Na razie nie wiadomo, czy nurkowie zostaną wezwani do Tajlandii. Decyzja zostanie podjęta po zakończeniu badań geologicznych.