Gwiazda Polski

W międzywojennej Polsce, zwłaszcza w obliczu widma konfliktu zbrojnego, wielką rolę odgrywały przedsięwzięcia propagandowe. Takim niewątpliwie miał być lot „Gwiazdy Polski”, potężnego balonu stratosferycznego, który miał wznieść się na wysokość 30000 m, startując z Polany Chochołowskiej.

Ambitne plany i wielkie osobistości
Pomysł pojawił się w 1937 roku. Od razu zaangażowano w projekt największe postaci ze świata nauki i wojskowości. Głównym konstruktorem został mjr pilot inż. Stanisław Mazurek, a budowę gondoli dla balonu powierzono prof. Janowi Szalowi, współpracownikowi Auguste’a Piccarda – szwajcarskiego lotnika. Załogę mieli stanowić wielokrotny balonowy rekordzista świata kpt. pilot Zbigniew Burzyński oraz fizyk i astronom Konstanty Narkiewicz-Jodko, który miał na swoim koncie także osiągnięcia taternickie. Przedsięwzięciu patronowali prezydent RP Ignacy Mościcki, a także legendarny gen. broni Kazimierz Sosnkowski.

Katastrofa „Gwiazdy Polski”
Początkowo planowano wystartować we wrześniu 1938 roku, jednakże ze względu na problemy z warunkami atmosferycznymi sprawa zaczęła się przedłużać. Ostatecznie napełnianie balonu wodorem rozpoczęto 13 października, gdy w Tatrach wiał halny. Około godziny 1:00 w nocy dnia następnego wiatr na tyle się nasilił, że podjęto decyzję o wypuszczeniu gazu. Niestety pod koniec tej operacji w wyniku tarcia doszło do zapłonu jedwabnej powłoki balonu i konstrukcja z hukiem wyleciała w powietrze…

Plany ponownego startu
Okazało się jednak, że uszkodzenia nie są tak poważne, jak mogło się to wydawać. Gondola była sprawna, a powłokę dało się naprawić. Start „Gwiazdy Polski” planowano przeprowadzić ponownie we wrześniu 1939 roku, tym razem w Gorganach. Niestety te plany pokrzyżowała niemiecka agresja na Polskę… Dziś wydarzenia z października 1938 roku upamiętnia tablica przymocowana do ściany schroniska na Polanie Chochołowskiej.