42-letni Litwin wyruszył ze schroniska Teryego w poniedziałek. Wieczorem ratownicy HZS odebrali zgłoszenie, że mężczyzna nie wrócił na noc do schroniska, a ostatni kontakt telefoniczny z nim miał miejsce o godzinie 11:00.
Ratownicy poprosili policję o pomoc w zlokalizowaniu telefonu Litwinia, jednak nie udało się tego ustalić i we wtorek rano rozpoczęto poszukiwania. Z pokładu śmigłowca ratownicy dostrzegli turystę w żlebie opadającym z Pośredniej Grani do Doliny Staroleśnej. Niestety mężczyzna już nie żył. Przyczyną śmierci był upadek z dużej wysokości. Zwłoki przetransportowano do Starego Smokowca.