Śmigłowiec TOPR

Okres Świąteczny jest zawsze wzmożony pod kątem ilości turystów w Tatrach. Tak samo było i w tym roku, ale na szczęście TOPR miał wyjątkowo mało pracy. 

Pierwsza akcja ratunkowa w minionym tygodniu miała miejsce we wtorek (21.12). Turysta, który podchodził na Kasprowy przez Myślenickie Turnie zabłądził i wszedł w stromy, eksponowany teren. Niestety naprowadzenie go za pomocą telefonu nie powiodło się i do akcji musieli wkroczyć ratownicy TOPR. Turystę udało się doprowadzić do górnej stacji kolejki na Kasprowy Wierch, następnie wszyscy razem bezpiecznie zjechali do Kuźnic. Kolejne, a zarazem ostatnie akcje miały miejsce w drugi dzień Świąt, tj. 26.12. Około godziny 13:00 turysta poinformował, że w rejonie Goryczkowej Czuby znajduje się zupełnie nieprzygotowane małżeństwo z Ukrainy. Nie mają raków, ani czekana. Za pomocą śmigłowca TOPR wciągnął kobietę na pokład, mężczyzna odmówił pomocy i postanowił samodzielnie wrócić na Kasprowy Wierch. Po godzinie 20:00 ratownik pełniący dyżur w Pięciu Stawach pomagał turystom, którzy utknęli w głębokich śniegach na podejściu do schroniska.

Jak widać okres ten był wyjątkowo spokojny, nie doszło do żadnego poważnego wypadku. Bardzo nas to cieszy i mamy nadzieję, że kolejne tygodnie będą takie same, lub lepsze!