Polacy po wejściu na Skrajne Solisko, zdecydowali się kontynunować wycieczkę granią w kierunku szczytu Furkot. Po minięciu Szczyrbskiego Soliska (2320 m n.p.m.), zeszli z grani na zbocze doliny i tam utknęli w eksponowanym terenie. Wezwana przez nich HZS, poprosiła o wsparcie w akcji ratowników VZZS z Popradu. W rejon, gdzie przebywali turyści, poleciały dwa śmigłowce, ale w czasie przygotowywania Polaków do ewakuacji, pogoda znacznie się pogorczyła, uniemożliwiając zabranie ich drogą powietrzną. Załoga VZZS wróciła do swojej bazy. Ratownicy HZS wyprowadzili więc turystów z eksponowanego rejonu. Granią wrócili na Skrajne Solisko, a po zejściu do Chaty pod Soliskiem, zjechali kolejką do Szczyrbskiego Jeziora. Tam zakończyła się akcja ratunkowa, ponieważ Polacy nie byli ranni.