Giewont

W czwartek (22 sierpnia) Tatrzański Park Narodowy podjął dezycję o zamknięciu szlaku na Giewont ze względów bezpieczeństwa. Mimo to, turyści nie przejmują się zakazem i wchodzą na szczyt. 

Informacje o zamknięciu szlaku znajdują się u wylotu Doliny Strążyskiej i Kuźnic, skąd prowadzą najpopularniejsze szlaki na wierzchołek 'Śpiącego Rycerza'. Nie wszyscy stosują się do obostrzeń. Jak podaje Tygodnik Podhalański, niektórzy nadal obierają sobie szczyt Giewontu za cel. Zapytani, dlaczego mimo zakazu idą na szczyt, odpowiadają, że chcą zobaczyć krzyż.

Apelujemy o zastosowanie się do wprowadzonego zakazu. Szlak jest niebezpieczny - nie wiadomo, jakich zniszczeń dokonała burza, która przeszła w czwartek nad Tatrami. Przebywanie teraz w tym rejonie jest śmiertelnie niebezpieczne.