O godzinie 16:40 do TOPR zadzownił mężczyzna, informując, że stracił kontakt ze swoim kolegą, z którym schodził z Błyszcza. Był zwrócony twarzą do stoku, więc nie jest w stanie powiedzieć, co dokładnie się stało ani stwierdzić, czy kolega mógł stoczyć się na polską, czy też słowacką stronę góry. Toprowcy powiadomili na wszelki wypadek Słowaków i ruszyli śmigłowcem na miejsce. Tam okazało się, że turysta jest ciężko ranny, mocno krwawi i leży na Słowacji. Mimo silnego wiatru udało się go podebrać do śmigłowca i przetransportować do szpitala w Zakopanem.