akcja ratunkowa TOPR

W minionym tygodniu pogoda była bardzo zmienna. Najpierw słoneczne dni zapraszały do tatrzańskich wędrówek, a potem na turystów czekał silny wiatr, opady śniegu i gęsta mgła, która bardzo ograniczała widoczność. Ratownicy mieli w tym okresie trochę pracy.

Aż pięciu osobom udzielono pomocy z powodu urazów kończyn dolnych - czytamy w kronice TOPR. Pierwszy wypadek dotknął tereniczki, która podczas wspinaczki progiem Dolinki za Mnichem doznała urazu nogi. Została przez partnera opuszczona do podstawy ściany, skąd ratownicy podebrali kobietę i przetransportowali do szpitala. Do pozostałych czterech kontuzji doszło w trakcie weekendu. W sobotę z Grani Ornaku przetransportowano śmigłowcem turystę. Tego samego dnia udzielono pomocy także narciarce skiturowej, która, upadając, uszkodziła nogę. Niecałą godzinę później ratownicy wyruszyli na pomoc Słowakowi. Przetransportowali go z Progu Stawiańskiego do szpitala, gdyż doznał urazu nogi. Następnego dnia pomoc wezwał mężczyzna, który urazu kończyny dolnej doznał w Dolinie Kondratowej.

Ponadto, ratownicy polecieli śmigłowcem po turystę, który utknął pod wierzchołkiem Rysów - podaje Radio Kraków. Miał on trudności z poruszaniem się. Nie był w stanie zejść o własnych siłach. Ratownicy zawieźli mężczyznę na obserwację do szpitala.