Zaginięcie 19-latka zgłosił w czwartek ojciec, po tym jak jego syn nie wrócił do późnego wieczora z wycieczki. Turysta udał się na Smoczy Szczyt leżący na terenach taternickich, jednakże nie posiadał on żadnego specjalistycznego sprzętu. W piątek warunki pogodowe nie pozwoliły na przeprowadzenie poszukiwań z powietrza. Młodego mężczyznę zloklalizowano dopiero dziś. Znajdował się ok. 70 m poniżej wierzchołka, niestety nie dawał oznak życia. Ratownicy przetransportowali ciało do Starego Smokowca.