szaleniec w Tatrach

Wczoraj w Tatrzańskim Parku Narodowym, w rejonie Dolinie Małej Łąki przy Drodze Pod Reglami mężczyzna ze wschodu składał ofiarę z psa. Wezwano Straż Parku i Policję. Prawdopodobnie szaleniec nadal ukrywa się w tatrzańskich lasach. Trwają poszukiwania.

Zarówno turystów, jak i podleśniczego zaniepokoiło podejrzane zachowanie mężczyzny. Ten maltretował swojego psa. - "Cała sytuacja miała miejsce wczoraj wieczorem, około 18" - powiedział nam Edward Wlazło, Komendant Straży Parku. Mężczyzna był agresywny, a zapytany przez pracownika Parku o to, co robi, odpowiedział, że składa psa w ofierze rytualnej. Na miejsce wezwano Policję i Straż Parku. - "Jego zachowanie było nieobliczalne. Chciał pobić pracownika Parku. Nie wiemy, co nim kierowało, być może ma problemy zdrowotne. Prawdopodobnie nie był pod wpływem alkoholu, jego woń nie była wyczuwalna" - dodał Komendat. - "Zostały zawiadomione wszystkie służny, w tym Straż Graniczna. Mamy jego rysopis, cały czas trwają poszukiwania. Mężczyzna radził sobie bardzo dobrze w trudnym, nieznanym przez siebie terenie. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że może być byłym żołnierzem." 

Śledzimy sprawę na bieżąco. Jeśli mężczyzna zostanie złapany, od razu Was o tym poinformujemy.