Śmigłowiec TOPR

Do bardzo poważnego zdarzenia doszło w sobotę (23.07) wieczorem, gdy rodzinna wycieczka o mały włos nie zakończyła się tragicznie!

W sobotni wieczór na Czerwone Wierchy wybrała się rodzina z Łotwy - trzy osoby dorosłe, dwuletnie dziecko i raptem trzymiesięczne niemowlę. Zgodnie z prognozami pogody o tej porze miła przyjść burza i tak też się stało. Nagły spadek temperatury, opady deszczu spowodowały, że dziecko było na tyle wychłodzone, że TOPR musiał pilnie przetransportować je do szpitala. Dzięki sprawnej akcji ratunkowej niemowlę przeżyło. Powodem całego zdarzenia było nieodpowiedzialne zachowanie rodziców, którzy wybrali się w góry pomimo jasnej prognozy pogody. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.