akcja ratunkowa TOPR

Mimo Świąt, w ostatnim okresie w Tatrach przebywało wielu turystów i narciarzy. Doszło do kilku wypadków i ratowniczych interwencji.

W niedzielę 14 kwietnia, narciarz skiturowy doznał głębokiej, ciętej rany nogi, która wymagała szycia. Ratownicy przetransportowali mężczyznę śmigłowcem do szpitala.

Dwa dni później z Doliny Kondratowej transportowano turystę, który doznał urazu stawu skokowego.

W minionych dniach doszło również do czterech poślizgnięć, a w konsekwencji - upadków. Wiosenne poślizgnięcia zdarzają się często i mogą być bardzo niebezpieczne, dlatego należy zachować szczególną ostrożność! 

Pierwsza interwencja miała miejsce w rejonie Rysów. Turysta, który schodził ze szczytu, zawiadomił ratowników, że widział kobietę, która zsunęła się po stromych śniegach. Poszkodowana była przytomna, prawdopodobnie miała uszkodzoną nogę. Dwóch ratowników desantowało się w pobliżu turystki, udzielili jej pierwszej pomocy, a potem opuszczono do wylotu Rysy i wezwano śmigłowiec. Kobietę przetransportowano do szpitala. W sobotę miała miejsce podobna sytuacja na grani Ornaków. Turysta zaalarmował toprowców, że widział zsuwającą się po śniegacj turystkę. Dzwoniący mężczyzna miał spróbować do niej dotrzeć i sprawdzić, co się stało; w międzyczasie zadzwonił do TOPR towarzysz poszkodowanej, który rozmawiał z nią przez telefon. Kobieta, poobijana i przestraszona, została śmigłowcem przetransportowana do Zakopanego. 

Podczas zejścia z Nosala, turystka poślizgnęła się i doznała urazu nogi. Ekipa ratowników, która wyruszyła w jej stronę, udzieliła kontuzjowanej pierwszej pomocy, a potem na noszach zniosła ją pod Tamę, skąd kobietę przewieziono do szpitala.

Podczas zejścia znad Czarnego Stawu do Morskiego Oka, turystka zsunęła się stromym terenem i uderzyła w drzewo. Kobieta doznała urazu głowy i klatki piersiowej. Ratownicy polecieli w rejon wypadku śmigłowcem. Po udzieleniu pierwszej pomocy, kobietę zabrano do szpitala.

Również po słowackiej stronie doszło do niebezpiecznego poślizgnięcia. Do ratowników dotarło zgłoszenie, że w Dolinie Wielickiej turyści potrzebują pomocy. Mężczyźni przechadzali się szlakiem nad wodospadem, gdy jeden z nich potknął się i zsunął między skały. Nie został ranny, ale miał hipotermię. Turystę wyciągnięto za pomocą lin i przetransportowano do Starego Smokowca.