W sumie TOPR pomagał aż 23 osobom w tym krótkim czasie. Głównie były to urazy kończyn, jednak nie zabrakło też poważniejszych wypadków. Do takiego doszło w sobotę na Mnichu, gdzie w tzw. Zacięciu Kosińskiego taternik odpadł na prowadzeniu i doznał urazu kręgosłupa. TOPR sprawnie zabezpieczył wspinacza i zabrał go do szpitala. Poza tym doszło do dwóch poważnych zdarzeń o których już informowaliśmy, tj. do pozostawienia turystyki pod Mięguszowieckim Szczytem Wielkim, jak i wychłodzenia niemowlęcia na Czerwonych Wierchach. Wakacje to zawsze intensywny czas dla TOPR.