Jak czytamy w Tygodniku Podhalańskim, Kamil Filipowicz, Arnold Jakubczyk i Michał Wróbel - odpowiedzialni za instalację stacji, uważają, że właśnie w tej lokalizacji notowane są najniższe temperatury w kraju. Szacuje się, że mogą one spadać poniżej -40, a być może -50 st. C. Sfinansowana z publicznej zbiórki aparatura pomoże udownić tę tezę.