Burze w Tatrach

W sobotę turyści znaleźli ciało turysty pod Zawratem. Po krótkiej chwili TOPR przekazał informację, że ofiar wypadku jest więcej, odnaleziono zwłoki turystki. 

Od tego momentu minęły dwa dni, dzięki czemu znamy nieco więcej szczegółów. W rejonie przełęczy Zawrat odnaleziono potargany namiot, co oznaczałoby, że turyści nocowali na przełęczy. Wszystko właśnie na to wskazuje, bowiem ofiary zamieszczały zdjęcia na Facebooku w godzinach popołudniowych feralnego dnia, właśnie z podejścia na Zawrat. Posiadali pełne wyposażenie - raki, czekany, kaski oraz plecaki pełne niezbędnego sprzętu turystycznego. W tym miejscu warto wspomnieć, że biwakowanie w Tatrach jest zabronione (nielegalne).

Turyści zatem byli dobrze przygotowani do wycieczki i posiadali obycie z górami, byli także uczestnikami ultramaratonów. Zatem co mogło wydarzyć się dokładnie feralnej nocy? Tego niestety nigdy się już nie dowiemy, Znajomi ofiar na Facebooku twierdzą, że nie mogła przestraszyć ich burza, bowiem takich w Tatrach mieli za sobą już wiele, a góry były ich drugim domem. Zatem czy wystraszyło ich dzikie zwierze? A może coś innego? Na te pytania już raczej nie poznamy odpowiedzi, a historia z pewnością na długo zapadnie w pamięć turystów. Przypominamy, że turyści zostawili cały niezbędny sprzęt do zejścia na przełęczy i zaczęli schodzić bez niego w stronę Murowańca.