Morskie Oko

Do nietypowego zdarzenia doszło w minioną sobotę (tj. 23 lipca), gdy trójka turystów wybrała się na Mięguszowiecki Szczyt Wielki. Na ten wierzchołek nie prowadzi żaden szlak turystyczny, jednak można na niego legalnie wejść po wpisie do księgi wyjść taternickich. 

Kobieta została zostawiona przez dwóch swoich współtowarzyszy podróży pod wierzchołkiem. Niestety nie była w stanie samodzielnie wrócić do Morskiego Oka, a dodatkowo nad Tatry nadciągała burza, która utrudniła akcję ratunkową. Śmigłowiec dopiero za drugim podejściem zabrał kobietę ze sobą. Trzeba tutaj jasno mówić o dużej nieodpowiedzialności turystów, bowiem rozdzielanie się w takim terenie nie powinno mieć miejsca.