samotny wyjazd w góry

„Podróżować samotnie czy też nie?” To jedno z tych pytań, na które nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Z jednej strony samotna wyprawa może przynieść upragnione wyciszenie i odpoczynek od codziennego zgiełku, z drugiej zaś w razie wypadku jesteśmy często skazani tylko na siebie…

Samotnie czy w grupie?

Wielu z nas jedzie w góry, aby uciec od ludzi, ich bezsensownej czasem gadaniny i bieganiny. Niejeden w górach szuka Boga, natchnienia lub wytchnienia. Wówczas samotność staje się ogromną przyjemnością. Uciekamy od zatłoczonych szlaków, podróżujemy w złą pogodę, aby za wszelką cenę pozostać sam na sam z górami, zadać kilka ważnych pytań i poszukać na nie odpowiedzi…

Czy samotne podróżowanie to na pewno dobry pomysł? Trudno jednoznacznie rozstrzygnąć tę kwestię. Wydaje się, że wszystko zależy od doświadczenia turysty. W początkowej fazie górskiej „kariery” należy podróżować raczej w towarzystwie, najlepiej w takim, w którym znajduje się przynajmniej jedna osoba bardziej doświadczona. Potem, gdy ma się już odpowiednią wiedzę i umiejętności, można przejąć ciężar organizacji wypadu na siebie, cały czas mając jednak przy sobie choćby jedną osobę, która jest w stanie zareagować w przypadku, gdy coś pójdzie nie tak. Samotne wypady w góry to wyższa szkoła jazdy. Na takie eskapady powinni decydować się tylko najlepsi – ci, którzy posiadają duże doświadczenie, pozwalające im w razie wypadku wykorzystać maksimum środków, które pozostaną w ich rękach.


Zachować bezpieczeństwo

Należy pamiętać, że nawet wybitny himalaista sam w Tatrach nie jest nigdy bezpieczny. Nie wolno zapomnieć o zabraniu telefonu komórkowego, latarki, która w razie czego może posłużyć jako nadajnik sygnału świetlnego. Przydać mogą się także na przykład gwizdek i dodatkowe, ciepłe ubrania oraz pożywienie. Absolutnie najistotniejsze jest jednak to, aby w dolinach, w domu czy pensjonacie przebywała choćby jedna osoba, która dokładnie zna naszą planowaną trasę i harmonogram czasowy. Najlepiej kontaktować się z taką osobą regularnie o umówionych godzinach i poprosić ją, aby zawiadomiła TOPR, jeśli tylko czas oczekiwania na wiadomość będzie się nienaturalnie wydłużał. Jeśli wyjeżdżamy na kilka dni, należy zostawić wiadomość w schronisku lub w pensjonacie, w którym nocujemy, także podając dokładne plany.

Nie jest najlepszym pomysłem zmiana trasy w czasie samotnej wędrówki. Jeśli już musimy to uczynić, niezwłocznie poinformujmy osobę czekającą na naszą wiadomość o nowej trasie i planowanych godzinach zameldowania się w ustalonych punktach orientacyjnych.

Trzeba otwarcie powiedzieć, że samotne wędrówki to duże ryzyko. Istnieją jednak sposoby zmniejszenia go i należy je za każdym razem stosować. Bez wyjątku.