Turystka

W Tatrach pojawiają się bardzo różne osoby. Chyba nikt do tej pory nie próbował stworzyć przekroju tej zróżnicowanej grupy, jaką są tatrzańscy turyści. Nie uczynimy tego również my. Spróbujemy natomiast zabawić się, określając kilka najbardziej rzucających się w oczy typów piechurów. Oczywiście, nie traktujcie tego zbyt poważnie.

Typy turystów tatrzańskich

1. Kolekcjoner – jego celem jest zdobycie jak największej liczby szczytów i przejście jak największej liczby szlaków. Dlatego niechętnie wraca drugi raz w te same miejsca i całymi godzinami próbuje przeliczać, jak tu dotrzeć w najdalsze zakątki słowackich Tatr Zachodnich.

2. Miłośnik – przeciwieństwo kolekcjonera. Ma swoje ulubione miejsca i wraca w nie przy każdej możliwej okazji. Był 15 razy na Kasprowym, 7 razy na Giewoncie i ze 35 razy w Kuźnicach.

3. Wspinacz – nie znosi chodzenia przy pomocy li tylko dwóch kończyn. Dlatego niechętnie wybiera się w Tatry Zachodnie, za to z umiłowaniem przechodzi wszelkie „Zawraty” i „Orle Percie”, gdzie może wykorzystać swoje supersprawne dłonie.

4. Włóczęga – przeciwieństwo wspinacza. Najbardziej uwielbia łagodne wzniesienia Tatr Zachodnich, których zaliczenie wymaga kilkunastu godzin marszu. Nie straszna mu Bystra, Starorobociański czy grań Wołowiec – Jarząbczy. W Tatrach Wysokich bywa rzadziej.

5. Meteorolog – nie pojedzie w góry, jeśli w prognozie pogody jest chociażby jednoprocentowa szansa na deszcz. Musi mieć słońce i widoki. Łażenie bez widoków uważa za stratę czasu.

6. Surwiwalowiec – Bear Grylls Tatr Wysokich. Deszcz, śnieg, zawierucha – nic nie jest mu w stanie zepsuć przyjemności z obcowania z górami. „Jak będzie mokro, to najwyżej pójdę na coś łatwego”.

7. Sprinter – mieszka blisko Tatr i najchętniej przyjeżdża tu na jeden dzień. Wyjazd późną nocą, przejście zaplanowanego szlaku i powrót do domu. W górach dzięki temu bywa często, ale krótko.

8. Długodystansowiec – mieszka w oddali, więc jeśli ma przyjechać w Tatry, to na tydzień. Przechodzi zazwyczaj całość Tatr od Chochołowskiej po Morskie Oko, potem zaś przez dwa tygodnie leczy zakwasy.

9. Krążownik – wybiera okrężne trasy – nienawidzi wracać tą samą drogą w to samo miejsce, z którego startował.

10. Pingpongista – wybiera trasy wahadłowe, wchodząc i schodząc tą samą drogą, i wracając w to samo miejsce, gdzie zostawił auto.

11. Gadżeciarz – obwieszony Gore-texem, Vibramem, GoPro i Antishockiem. Bez drogiego sprzętu nie widzi sensu w chodzeniu po górach. W plecaku izotoniki i żywności liofilizowana.

12. Harcerz – idzie w swetrze uszytym na drutach, z kiełbasą wiejską w plecaku. Buty już prawie mu się rozpadają, ale w razie czego jest je w stanie podkleić przed następną wyprawą. Termos, scyzoryk, apteczka.

13. Cwaniaczek – był już na Orlej, na Rysach i Bóg wie, gdzie jeszcze – i wcale nie było mu trudno. Wejdzie wszędzie, bo wszędzie jest łatwo i w ogóle turystyka górska to taki banalny sport.

14. Szaraczek – nie pójdzie na Rysy, ani na Orlą, bo to za trudne, nie dla niego. Tak sobie cichutko, spokojnie drepta po dolinkach, z rzadka wypuszczając się na Gęsią Szyję czy inną Sarnią Skałę.