Przede wszystkim musimy pamiętać, że kwitnienie krokusów powiązane jest z topnieniem śniegu, a to z kolei wywoływane jest przez wzrost temperatury. Pogoda w górach jest nieprzywidywalna, dlatego nie da się określić jednej daty, w której na pewno spotkamy krokusy na Polanie Chochołowskiej czy na Kalatówkach. Warto mieć też na uwadze, że nieraz jest tak, że po zakwitnięciu krokusów temperatura spada, a w Tatrach sypie śnieg. Powoduje to niszczenie tych kwiatów i niesie ryzyko, że sezon krokusowy zostanie przerwany zbyt wcześnie.

Generalnie jednak można z grubsza przyjąć, że miesiącem kwitnienia krokusów jest kwiecień. Choć bywa różnie, możemy prześledzić daty, w których w ostatnich latach na Polanie Chochołowskiej występowały krokusy:

- w 2022 roku krokusy pojawiły się w połowie kwietnia
- w 2021 roku zakwitły dopiero w okolicach 25 kwietnia
- w 2020 roku pojawiły się na początku kwietnia, a na połowę miesiąca przypadła pełnia
- w 2019 roku pojawiły się jeszcze szybciej, pełnię mieliśmy około 10 kwietnia
- w 2018 roku 10 kwietnia pojawiały się dopiero pierwsze krokusy, a pełnię mieliśmy znacznie później

Jak widać, trudno ustalić tu jedną zależność. W niektórych latach w Majówkę na Polanie Chochołowskiej nie było już krokusów, ale w 2022 roku wtedy właśnie przypadła pełnia. Znane są też przypadki, kiedy pierwsze krokusy pojawiały się już w połowie marca. Dlatego najlepiej śledzić sytuację na bieżąco i wypatrywać raportów krokusowych na stronie Aktualna sytuacja w Tatrach na Facebooku.