Tatrzańskie jeziora

Doskonale wkomponowane w krajobraz górski, z daleka mamią niepozornym rozmiarem. W bezchmurne dni przyciągają lazurem wody, innym razem tafla niespokojnie faluje razem z wiatrem.

Zgodnie z tradycją jeziora tatrzańskie określa się terminem „stawy”. Nazewnictwo to od mowy potocznej przyjęło się w piśmiennictwie, używa się go także w publikacjach naukowych. Nie licząc małych i okresowych zbiorników wodnych, w Tatrach występuje około 200 jezior o bardzo zróżnicowanej wielkości, w tym około 40 po stronie polskiej. Niektóre z nich są łatwo dostępne, inne turyści podziwiać mogą jedynie z daleka.

Tatrzańskie jeziora w największej liczbie występują powyżej 1600 m n.p.m. Większość z nich jest pochodzenia polodowcowego. Na ogół charakteryzują się zaokrąglonym kształtem, zaś ich linia brzegowa jest krótka. Najwyższe stany wody przypadają w okresie wiosennych roztopów, zaś najniższe jesienią i w zimie. Im wyżej położone są jeziora, tym dłużej pozostają skute lodem. Najwyżej ulokowane, tzw. zmarzłe stawki (m.in. Lodowy Stawek), nie rozmarzają w ogóle lub jedynie na krótko.

Interesującym faktem jest występowanie największych jezior w całych Tatrach po stronie polskiej. Pod względem powierzchni są to kolejno: Morskie Oko, Wielki Staw Polski i Czarny Staw pod Rysami. Należy zaznaczyć, że część źródeł uznaje jednak Wielki Staw za jezioro przewyższające pozostałe powierzchnią. Niewątpliwie króluje ono pod względem głębokości (79,3 m), będąc jednocześnie trzecim co do głębokości jeziorem w Polsce.

Większość stawów tatrzańskich charakteryzuje się bardzo dużą przejrzystością. W Wielkim Hińczowym Stawie odnotowano rekordowe 19 m, w Czarnym Stawie pod Rysami wynosi ona 16,5–17,5 m, w Morskim Oku 12 m. Taki stan wód spowodowany jest ubogim życiem organicznym, brakiem planktonu, małą ilością zawiesin oraz silnym zmineralizowaniem osadów dennych, przy nieznacznej obecności związków organicznych. Wyraźnie mniejsza jest przejrzystość niżej ulokowanych zbiorników (np. Smerczyński Staw), które charakteryzują się znacznie bardziej rozwiniętym życiem organicznym.

Urok tatrzańskich jezior nie pozostawał bez wpływu na tych, którzy je odwiedzali. Miejscowa ludność dawniej snuła legendy o rzekomym połączeniu Morskiego Oka z morzem, które w swoim „Bajecznym świecie Tatr” opisał Kazimierz Tetmajer. Również poeci i malarze zainspirowani tatrzańskim lazurem stworzyli liczne dzieła nawiązujące do jego piękna.