Akcja ratunkowa w Tatrach Słowackich

Do skrajnie niebezpiecznej sytuacji doszło w nocy z soboty na niedzielę na Zadnim Gerlachu w Tatrach Słowackich. Dwójka czeskich wspinaczy ledwo uszła z życiem.

Mężczyzna i kobieta zaalarmowali Horską Sluzbę w sobotę wieczorem, po tym jak utknęli w bardzo trudnym terenie, w skrajnie złych warunkach, przy słabej widoczoności i stale padającym śniegu. Na pomoc ruszyła siódemka ratowników, ale ze względu na bardzo trudne warunki nie udało się dotrzeć do poszkodowanych. Rano ruszyła kolejna, 11-osobowa grupa ratowników i słowacki śmigłowiec. Także i tym razem nie udało się dotrzeć do Czechów, których życie wisiało na włosku. Poproszono o pomoc TOPR, który korzystając z chwilowej poprawy warunków od strony polskiej, dotarł na miejsce śmigłówcem, z którego desantowała się trójka ratowników. Poszkodowani znajdowali się już w stanie hipotermii głębokiej i mieli poważne odmrożenia kończyn. Szczęśliwie przetransportowano ich do szpitala w Zakopanem.

TOPR apeluje o rezygnację z trudnych wysokogórskich wyjść ze względu na świeżą pokrywę śnieżną i bardzo niekorzystne warunki atmosferyczne.