Tatry we mgle

Miniony weekend był niezwykle intensywny dla ratowników TOPR. Poza głośną akcją w rejonie Świnicy, tatrzańskim ratownikom przyszło pomóc mężczyźnie, który mimo bardzo trudnych warunków w ubiegłą sobotę (tj. 28 września) wybrał się na Rysy z dwójką 10-letnich dzieci.

Szokujące informacje dostarczył ratownik dyżurny TOPR, Piotr Konopka, w trakcie rozmowy z mediami. Wedle przedstawionego przez niego przebiegu zdarzeń, mężczyzna mimo bardzo słabej widoczności i silnego wiatru udał się szlakiem na Rysy z Morskiego Oka, prowadząc dwójkę dzieci w wieku 10 lat. Wobec złych warunków zagubił właściwą drogę i znalazł się po słowackiej stronie. Po wezwaniu przez niego pomocy, TOPR poprosił o wsparcie obsługę Chaty pod Rysami. Nosicze z najwyżej położonego schroniska w Tatrach sprawnie dotarli do zabłąkanych turystów oraz sprowadzili ich w bezpieczne miejsce.

Jeszcze wcześniej TOPR udzielił pomocy turystce, która podczas zejścia z Rysów doznała urazu stawu skokowego i została przetransportowana na noszach w rejon schroniska nad Morskim Okiem.