Niedźwiedź brunatny w Tatrach

W minionym marcu jednym z tematów numer jeden na Słowacji stały się ataki niedźwiedzi oraz pojawianie się ich w rejonie ludzkich osiedli. W niedzielę w okolicy podtatrzańskiej Przybyliny doszło do kolejnego incydentu z udziałem tego ogromnego zwierzęcia.

Tym razem niedźwiedź rzucił się w kierunku małżeństwa, które ze swoim psem przechadzało się po ścieżce rekreacyjnej kilka kilometrów od centrum miejscowości. Na widok zwierzęcia para wraz ze swoimi pupilem rzucili się do ucieczki, finalnie znajdując schronienie w pobliskiej chatce. Jednak w trakcie tego nieoczekiwanego spotkania drapieżnik lekko ranił mężczyznę w nogę, gdy ten usiłował przedostać się przez drewniany płot.

Niebawem na miejscu pojawił się zespół ratunkowy wraz z funkcjonariuszami policji, którzy udzielili pomocy małżeństwu oraz zabezpieczyli teren, ostrzegając spacerowiczów przed grożącym niebezpieczeństwem.

Przypuszcza się, że powodem ataku niedźwiedzia mógł być pies spacerującego małżeństwa. Niewykluczone, iż właśnie jego obecność sprowokowała leśne zwierzę do ataku.

Temat niedźwiedzi od dłuższego czasu rozgrzewa słowacką debatę publiczną. W ostatnim czasie głośno było m. in. o zdarzeniu śmiertelnym z udziałem niedźwiedzia w Niżnych Tatrach, czy o osobniku grasującym w Liptowskim Mikulaszu. Coraz poważniej zaczęto traktować temat przeprowadzenia odstrzału niedźwiedzi, co spowodowało zaciekły spór u naszego południowego sąsiada (więcej na ten temat pisaliśmy tutaj). Jak podaje serwis SME.sk, słowackie władze porozumiały się z kołami łowieckimi z Przybyliny i Kokawy Liptowskiej w sprawie odstrzelenia najbardziej problematycznych osobników, które zaczęły zapuszczać się w okolicę ludzkich osiedli.