Sportowiec do swojego wyczyny wykorzystał taras widokowy na szczycie drugiej najwyższej góry w Tatrach. Całość udokumentował licznymi zdjęciami oraz filmem, które przedstawiamy poniżej. Mamy także komentarz samego Aleksandra:

"Po zrobieniu flagi na Orlej Perci, zobaczyłem podest na Łomnicy już wtedy wiedziałem, że moim kolejnym celem będzie Łomnica. Dokładnie w październiku wyznaczyłem sobie co chcę dokładnie zrobić. Wiele osób widzi jedynie efekt końcowy, ale od mojej strony wyglądało to inaczej niż myślicie. Od tamtego roku przygotowywałem się ciężko trenując na siłowni, czy dworze. Trenuje kalistenike, jest dużo możliwości. To co robię mogę robić wszędzie.

Jeździłem po rożnych miejscach, żeby idealnie przygotować się do tego miejsca m.in. Trzy Korony, Szczeliniec, Sokolica. Chciałem mieć porównanie żeby nic mnie nie zaskoczyło. (...) W maju tego roku byłem już gotowy, ale była jeszcze straszna pogoda, Więc wyczekiwałem na idealny moment, półtorej miesiąca. To było najgorsze w całym tym wydarzeniu, czekanie. 48 godzin przed wyjazdem spałem tylko 5 godzin, chciałem mieć już to za sobą. Wszystko udało się lepiej niż myślałem, Cieszę się z tego bardzo, mam już kolejne pomysły, póki co nierealne fizycznie dla mnie. Łomnica też taka była, ale o to chodzi żeby stawiać sobie wyżej poprzeczę, żeby się rozwijać".