Fasiągi na drodze do Morskiego Oka

Skandal na drodze do Morskiego Oka. Jak informuje Tygodnik Podhalański, wczoraj Straż Parku zatrzymała w okolicach Wodogrzmotów Mickiewicza fiakra, który prowadził wóz konny pod wpływem alkoholu.

Podczas kontroli strażnicy wyczuli od górala woń alkoholu. Okazało się, że miał go we krwi aż 3,5 promila. Według świadków był tak pijany, że pasażerowie musieli go trzymać, aby nie spadł z wozu. Na miejsce wezwano policję - fiakier zapewne straci licencję. Zaskakujący jest fakt, że w czasie jazdy nikt z pasażerów nie zareagował na sytuację - na wozie były dzieci i osoby starsze.