W kwietniu 2017 roku, podczas zawodów skialpinistycznych, Tomasz Brzeski zjeżdżał na nartach z Zawratu. Uderzył w skałę i cudem przeżył ten wypadek. Cały czas trwa jego rehabilitacja. Droga do pełnej sprawności mężczyzny jest daleka i kosztowna.

Jak podaje Radio Kraków, renta przyznana mu przez Sąd Apelacyjny w w Krakowie jest tymczasowym rozwiązaniem - ma być ona wypłacana jako zabezpieczenie, aż do momentu, gdy zapadnie ostateczny wyrok. Od pory wypadku bowiem toczy się proces o odszkodowanie i zadośćuczynienie. 

Polski Związek Alpinizmu nie poczuwa się do winy. Jego przedstawiciel twierdzi, że wszystkie wymogi zostały dopełnione, a trasa zawodów maksymalnie zabezpieczona. Podkreśla jednak, że skiaplinizm to sport niesamowicie trudny i niebezpieczny.