Tatrzańskie dylematy językowe

Język słowacki wywodzi się z tej samej rodziny, co polski, zatem sporo można zroumieć, nawet jeśli się go nie zna. Jednak odmiana nazw miejscowych może sprawiać problemy, szczególnie jeśli funkcjonuje ich spolszczona wersja.

Odmiana i pisownia nazw słowackich

Niewątpliwie mamy tendencję do spolszczania i odmieniania niektórych tylko wyrazów, podczas gdy inne pozostawiamy w wersji oryginalnej. W przypadku języka słowackiego i tematyki tatrzańskiej zrobiła się niezła, nielogiczna papka. Z jednej strony mamy „Gerlach”, a nie „Gerlachowski Szczyt”, jak brzmiałaby kalka językowa, z drugiej zaś niezwykle popularne „Szczyrbskie Pleso”.

Nie jest błędem ani stosowanie nazw polskich, ani oryginalnych, jednakże należy stosować je umiejętnie. Polska nazwa miejscowości „Štrbské Pleso” to „Szczybskie Jezioro” (bo „pleso” to „jezioro”). I koniec, to nic, że brzmi dużo gorzej – nie ma czegoś takiego jak „Szczyrbskie Pleso”. Jeśli chcemy używać słowackiej nazwy, to zwróćmy uwagę, że miejscowość nazywa się „Štrbské Pleso” (z literą „š” czytaną jako „sz” oraz przedłużonym „e”, zapisywanym jako „é”), nie zaś „Strbske Pleso” czy – nie daj Boże – „Strbskie Pleso”. 

Zwróćmy uwagę także, że niewielki problem z użyciem tej nazwy w mianowniku przekształca się w duży dyskomfort, gdy mamy zamiar użyć jej w innym przypadku, np. w sformułowaniu „dawno nie odwiedzałem Szczyrbskiego Jeziora”. W języku słowackim dopełniacz zabrzmi „Štrbského Plesa”, co w oczywisty sposób różni się od języka polskiego i uniemożliwia zastosowanie kalki. Poprawne sformułowanie brzmiałoby zatem: „dawno nie odwiedzałem Štrbskiego Plesa”. To sformułowanie tylko pozornie kłóci się z zasadą zachowania oryginalnej pisowni – jest prawidłowe, ale problematyczne. Może więc lepiej pozostać przy naszym, polskim, mało poetyckim „Szczyrbskim Jeziorze”?

I ostatnia rzecz: Po słowacku mówi się sztyrbskie pleso (przez „sz” na początku), a nie styrbskie czy styrbske, co bardzo często słychać w ustach Polaków.

Innym problemem jest użycie dużych i małych liter, o czym pisaliśmy już co nieco tutaj. Jak to jest z Tatrami Słowackimi? Otóż coś takiego nie istnieje. „Tatry Wysokie”, „Tatry Zachodnie” i „Tatry Bielskie” to nazwy geograficzne według ogólnie przyjętego podziału Tatr. Sformułowania „Tatry polskie” i „Tatry słowackie” nie określają nazwy krain geograficznych, a jedynie przynależność państwową danego terenu, która dodatkowo – jak wiemy – w przeszłości ulegała zmianie. Tak więc w sformułowaniu „Tatry Wysokie” obydwa wyrazy piszemy wielką literą, natomiast w wyrażeniu „Tatry słowackie” tylko nazwę pasma wielką, natomiast „słowackie” małą, tak jak zwykły przymiotnik określający narodowość, język czy przynależność państwową.