Słaba termika w górach

Termika ciała to kwestia bardzo indywidualna. Trudno radykalnie definiować ją na podstawie płci, co więcej, jej parametry bywają zmienne w zależności od stanu i odżywienia organizmu. Jak wspomóc naszą termoregulację?

Z zasady przyjmuje się, że różnica termiki u kobiety i mężczyzny może wynosić nawet do 7 st. C. Dane odnośnie przeciętnego komfortu termicznego u obu płci to jednak uśrednienie, stąd między innymi norma EN 13537 (stosowana do wyboru śpiworów), określająca europejski standard izolacji termicznej, która odnosi się do „przeciętnego mężczyzny” i „przeciętnej kobiety”. Jak odpowiedzieć sobie na pytanie na temat poziomu własnej termiki? Najlepiej wyciągnąć wnioski na podstawie długotrwałej obserwacji reakcji naszego ciała na niekorzystne warunki.

Na nasze odczucia związane z komfortem termicznym wpływa wiele czynników zależnych od konkretnej sytuacji. Stałą jest w tym przypadku skład ciała (ilość tkanki tłuszczowej, nawodnienie, stosunek wagi mięśni do wagi ogólnej itd.). Zmiennymi mogą być między innymi: stopień zmęczenia, długość czasu spędzonego w niskiej temperaturze, wilgotność powietrza, siła wiatru, niedobór kaloryczny, choroby układu krążenia, osłabienie, neurotyczność, depresja, niedobór snu, ogólny stan organizmu. Nawet, jeżeli standardowo twoja termika pozwala Ci na śmiałe działania górskie, musisz pamiętać że w pewnych warunkach ciało zareaguje inaczej niż jesteś do tego przyzwyczajony.

Niestety, jeżeli twoją cechą charakterystyczną jest nietolerancja niskich temperatur, trudno liczyć na cud i radykalnie zmienić funkcjonowanie termoregulacji (jeżeli się mylę, proszę mnie śmiało poprawić). Istnieje jednak wiele sposobów, żeby wspomagać ten system oraz wpływać na odczucie komfortu termicznego w niekorzystnych warunkach.

- Odzież (warstwa izolacyjna) i ocieplanie - wybieraj dobrej jakości odzież izolacyjną. Wskazana jest wełna merino, puch dobrej jakości, ubrania z zastosowanymi technologiami ocieplającymi. Dbaj o zachowanie ciepła w okolicach splotu słonecznego i głowy. Dobieraj ciepłe dodatki mające uchronić przez zimnem kończyny. Stosuj bieliznę termoaktywną. Jeżeli wiesz, że długo będziesz przebywał w niekorzystnych warunkach termicznych, zaopatrz się w ogrzewacze chemiczne (lub inne).

- Odżywianie – w zimne pory roku nasza dieta powinna bazować na produktach rozgrzewających. Należy bardzo dbać o dostateczną ilość spożywanych kalorii. Za produkty wspierające pracę termoregulacyjną organizmu uznaje się między innymi: kaszę gryczaną, jaglaną, mięsa: jagnięcinę, baraninę, dziczyznę, wieprzowinę. Z ryb można polecić węgorza, okonia, pstrąga, dorsza, sardynki, tuńczyka i łososia. Z warzyw: marchew, pietruszka, koper, dynia, por, cebula, czosnek i chrzan. Dbajmy o dużą ilość wypitych gorących napojów. Do herbaty można dodawać świeży imbir. Inne rozgrzewające przyprawy to cynamon, chili, pieprz, curry, koper włoski i gałka muszkatołowa; goździki, kardamon czy kurkuma. Wskazane jest ciepłe śniadanie (np. owsianka z bakaliami) i potrawy poddawane długiej obróbce termicznej. Zapewnij sobie zapas napojów (termos!) i jedzenia na planowane wyjście w góry.

- Stan ogólny organizmu – jeżeli wiesz, że będziesz narażał organizm na długotrwały kontakt z niską temperaturą, zadbaj o dobry stan ogólny organizmu. Zapewnij sobie dostateczną, regeneracyjną ilość snu (powyżej 6 godzin). Nie przemęczaj się tuż przez wyjazdem w góry. Wyklucz lub ogranicz spożycie alkoholu i nikotyny. Pij dużo napojów (najlepiej ciepłych). Pozytywnie nastaw się do planowanego wyjścia – stres związany z obawami na temat tego czy zima „jest dla nas, czy nie” może powodować szybsze kurczenie się naczyń krwionośnych (tak jak stany długotrwałego napięcia). Nie przerywaj aktywności fizycznych – nawet te o niskiej intensywności wspierają funkcjonowanie układu krążenia.