eskapizm

Wielbiciele romantyzmu i esteci nadają górom szczególne znaczenie. Określają je jako azyl, raj, do którego człowieka wciąż ciągnie, gdzie może uciec od problemów codzienności. No właśnie – uciec.

Typ: eskapista
To, do czego uciekamy, budzi nas z otępienia i rutyny, które serwuje codzienność. Dostarcza wrażeń euforycznych, upaja. Daje poczucie, że naprawdę żyjemy, w żyłach krew płynie szybciej, a przez chwilę świat wydaje się być dużo piękniejszy i bardziej kolorowy. Tak. Wiele osób spytanych o to, po co chodzi w góry odpowie: żeby uciec od rzeczywistości, codzienności, szarości.

Ucieczka jest jednym z typowych dla człowieka mechanizmów psychologicznych. Nosi nazwę „eskapizm” i ma wiele twarzy. To niewiarygodne, jak idealnie imituje pojęcie o zupełnie innej wymowie: pasję. Szukając wrażeń, środków zastępczych, które „nadrabiają” niedostatki, upajamy się naszym azylem, jak najczęściej do niego wracając. Typowym dla eskapisty zachowaniem jest umniejszanie życia codziennego, wzmagające się poczucie bezradności bez dłuższego kontaktu z górami i szukanie wszelkich odpowiedzi za sprawą wyjazdów w ukochane miejsca bez uprzedniej próby rozwiązania problemów „na dole”.

Eskapizm górołaza działa jak narkotyk. Pozytywne skojarzenia koją, wzywając na szlak. Coraz częściej, wracając w góry, szukamy mocniejszych wrażeń, bo zwykłe przebywanie szlaku powoli staje się rutyną, a tej eskapista nie znosi. Potrzebuje wrażeń, żeby wyraźnie odróżniać „to życie na dole” i przypisywać swoim ucieczkom coraz większą wartość. Bardzo trudno odróżnić pasjonata od eskapisty. Przeważnie to sam „uciekinier” z czasem zaczyna pojmować, że góry to nie wszystko.

Cienka linia pojęcia eskapizmu
Co najciekawsze, eskapizm nie dotyczy każdego „uzależnionego” od gór. To, co u jednej osoby będzie oznaczać to zjawisko, u drugiej osoby może być czymś, co przybliża ją do świata codzienności. Pozwala być bardziej zdystansowanym, stać się kreatorem tak samo tam na górze, jak i w życiu codziennym na dole. Pojęcie eskapizmu różnicują więc realne podejście i motywacja danej osoby. Dla pasjonata góry są zdrowe. Czasem zszargają nerwy, czasem nadwerężą mięśnie, ale zasadniczo, odpowiednio dawkowane, stają się głębokim oddechem, który dostarcza siły na nizinach. Taka osoba z gór wraca jako twórca, z otwartymi ramionami, gotowa na dalsze działania w obrębie własnej osoby i swojego życia tak, żeby tworzyć swoją codzienność, nie umniejszając jej. Gabriel García Márquez napisał:

„Nauczyłem się, że wszyscy chcą żyć na wierzchołku góry,
Zapominając że prawdziwe szczęście kryje się w samym
sposobie wspinania się na górę.”

Pomyśl nad tymi słowami, weź głęboki oddech, usiądź spokojnie w fotelu i zastanów się, czy nie stoisz gdzieś na granicy, która może całkiem podstępnie zrobić z Ciebie nie górskiego bohatera, ale uciekiniera.