ochrona przyrody w Tatrach

Gdzie leży granica pomiędzy ochroną przyrody a udostępnianiem gór? Problem ten towarzyszy działalności człowieka w górach od początków turystyki, jednakże w ostatnim czasie nabiera szczególnego znaczenia. Wraz z rozwojem techniki pokusa ingerowania w środowisko naturalne jest coraz większa. Coraz to nowe technologie pozwalają człowiekowi eksploatować najdziksze górskie tereny przy coraz mniejszym wysiłku własnym. Czy na pewno tędy droga?

Ekolodzy grzmią, iż rokrocznie rosnąca obecność turystów na tatrzańskiej ziemi coraz bardziej niekorzystnie wpływa na przyrodę. Z drugiej strony jednak powraca się do wypasu owiec, którego zaniechanie w ostatnich dziesięcioleciach doprowadziło do zarośnięcia wielu cudnych polan. Czym innym jest bowiem taka działalność człowieka, która prowadzi do zaśmiecania i niszczenia parku, czym innym zaś ta, która wiąże się z naturalną rolą człowieka w przyrodzie jako opiekuna zwierząt udomowionych.

Wydaje się zatem, że należy poszukiwać złotego środka. Nie można przecież pozwolić na przekopywanie grani, wycinanie lasów i wpuszczanie tabunów turystów w miejsca, w których żyją zwierzęta. Z drugiej zaś strony pewną patologię stanowi mnożenie rezerwatów przyrody do przesady i likwidowanie szlaków turystycznych na terenie Tatr. Pamiętajmy bowiem, że góry, tak samo jak stanowią dom dla dzikich zwierząt, stanowią również naturalne środowisko życia człowieka, a dla wielu i ów dom, bez którego nie wyobrażają sobie oni swojego życia. W ten kontekst doskonale wpisują się słowa oo. Jacka Salija, które niegdyś znajdowały się na jednej ze ścian w budynku górnej stacji kolei linowej na Kasprowy Wierch: „nie wierzę takim obrońcom przyrody, u których miłość do przyrody przeniknięta jest nienawiścią do człowieka”.

Na pewno zasad poruszania się po parku narodowym trzeba przestrzegać. Należy jednak rozmawiać o ich kształcie. Szczególnie dużo pracy do wykonania jest na Słowacji – w Polsce przepisy wydają się bardziej zrównoważone. U naszych południowych sąsiadów z jednej strony mamy karczowanie lasów pod trasy narciarskie, z drugiej zaś zamykanie na zimę szlaków turystycznych powyżej schronisk pod pretekstem ochrony przyrody.

Powinniśmy ze sobą rozmawiać i uważać, aby za decyzjami stała realna troska o nasz wspólny skarb, jakim są Tatry, a nie pieniądze, ideologia czy też zwykła niewiedza.