w Tatry z doskoku

Tatry z doskoku

Napisane przez: Klaudia Król

Foto: Fotolia


Wszyscy, którzy kochają Tatry, chcieliby odwiedzać je jak najczęściej. Niestety nie zawsze jest to możliwe ze względu na odległość miejsca zamieszkania oraz konieczność łączenia życia zawodowego i rodzinnego.

Gdy na wyjazd możesz sobie pozwolić raz, kilka razy w roku, chcesz maksymalnie wykorzystać czas spędzony w Tatrach. Kiedy przyjeżdżasz na miejsce, najczęściej jesteś nastawiony na zdobycie celu. Wiosną tego typu desperacja może być szczególnie niebezpieczna ze względu na niejednolite warunki, które zastaniesz na szlaku. Jeśli wybierasz się w góry „okazjonalnie”, powinieneś zadać sobie kilka pytań, które pomogą określić twój poziom bezpieczeństwa i dostosować się do wymagań, które stawiają Tatry.

Przygotowanie kondycyjne
Konieczny jest rachunek sumienia, taki bez oszukiwania. Musisz jasno przed samym sobą określić, czy w dzisiejszej kondycji jesteś w stanie robić to samo, co rok temu robiłeś bez problemu. Jeśli od ostatniej tatrzańskiej wyprawy minęło trochę czasu, to twoje możliwości mogły się nieco zmienić. Brak regularnej aktywności fizycznej, przebyte choroby czy wzrost wagi mogą sprawić, że ciało nie będzie gotowe na realizację zaplanowanego celu. Jeżeli dojdziesz do wniosku, że nie jesteś pewien swojej kondycji, na początek wybierz szlak „rozgrzewkowy”, mniej wymagający – po jego przejściu będziesz wiedział, czy jesteś gotowy na realizację celu głównego. Poza tym – żaden dzień spędzony w Tatrach nie jest stracony! Nawet ten, w którym przejdziesz się doliną, nie granią. Zamiast jednego ambitnego celu podziel swój wyjazd na działanie wstępne, odpoczynek i cel. Podczas pierwszego etapu zobaczysz, ile czasu zajmuje ci w aktualnej kondycji przejście danego odcinka. Przeanalizuj swój czas z tym podanym na mapie i zaplanuj zdobycie celu głównego zgodnie z twoimi odczuciami i realnym wynikiem.

Zastane warunki i prognoza
Przed wyjazdem przyglądałeś się prognozom długoterminowym, oglądałeś kamerki, pytałeś na forum o aktualne warunki. Minęło jednak kilka dni, pogoda płata wiosenne figle i jest niepewna, a na szlaku jest więcej śniegu niż sobie wyobrażałeś. Co będzie wyżej, dalej? Czas na skonfrontowanie wyobrażeń co do planowanego przejścia z zastanymi realiami. Jeżeli twój wymarzony urlop w górach przypadł na pochmurny, śniegowo/deszczowy, zamglony weekend, zastanów się, czy masz dość doświadczenia górskiego, by twoja wędrówka była bezpieczna. Czy znasz topografię na tyle dobrze, żeby się nie zgubić? Czy warunki pogodowe mogą znacznie wydłużyć dojście do celu, który sobie wybrałeś? Jeżeli masz wątpliwości, zmodyfikuj plany. Pamiętaj że własne bezpieczeństwo należy stawiać najwyżej. W Tatrach jest wiele ciekawych szlaków i miejsc „na złą pogodę”.

Przygotowanie sprzętowe
A co, jeżeli pogoda jest przepiękna, ale okazuje się, że na wybrany przez ciebie szlak nadal potrzebne są raki, czekan, lawinowe ABC i doświadczenie zimowe? Jeżeli potrafisz sprawnie poruszać się w Tatrach zimą, zawsze możesz uzupełnić braki w wypożyczalni sprzętu górskiego. Jeżeli takie warunki są ci całkiem obce, lepiej trzymaj się granicy występowania śniegu. Wiosna ma to do siebie, że lubi mamić mniej doświadczonych turystów. Gdy na wysokości dolin jest już sucho, wysoko w górach wciąż zalegają zdradliwe płaty śniegu. Czasem wystarczy kilka metrów śniegu, by przejechać się na sam dół. Przygotowanie sprzętowe musimy zatem brać pod uwagę – nie tylko jego posiadanie, ale i umiejętność użycia.

Gdy przeanalizujesz te kwestie, łatwiej będzie ci zaplanować swój urlop i wybrać cel, z którym sobie poradzisz. A nawet jeśli nie zdołasz zdobyć wymarzonego szczytu, nie miej do siebie żalu. Przecież chodzenie po górach to przyjemność i zasłużony odpoczynek!