poezja tatrzańska

Pod koniec XIX wieku przedstawiciele świata sztuki zaczęli coraz częściej odwiedzać Zakopane. Wielu z nich pokochało Tatry i przedstawiało je później w swoich dziełach.

Jednym z młodpolskich poetów, którzy uwielbiali górskie wędrówki, był urodzony w Ludźmierzu Kazimierz Przerwa-Tetmajer. Przemierzanie szlaków i góralski folklor zainspirowały go do napisania powieści Legenda Tatr, cyklu nowel Na Skalnym Podhalu oraz wielu wierszy. Grób poety można znaleźć na zakopiańskim Cmentarzu Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku. Prezentujemy piękny utwór Widok ze Świnicy do Doliny Wierchcichej, który oddaje piękno i spokój, jakie możemy znaleźć w Tatrach.


Widok ze Świnicy do Doliny Wierchcichej
 

Taki tam spokój... Na gór zbocza
światła się zlewa mgła przezrocza,
na senną zieleń gór.

 
Szumiący z dala wśród kamieni
w słońcu się potok skrzy i mieni
w srebrnotęczowy sznur.


Ciemnozielony w mgle złocistej
wśród ciszy drzemie uroczystej
głuchy smrekowy las.


Na jasnych, bujnych traw pościeli
pod słońce się gdzieniegdzie bieli
w zieleni martwy głaz.


O ścianie nagiej, szarej, stromej,
spiętrzone wkoło skał rozłomy
w świetlnych zasnęły mgłach. 

 
Ponad doliną się rozwiesza
srebrzystoturkusowa cisza
nieba w słonecznych skrach.


Patrzę ze szczytu w dół: pode mną
przepaść rozwarła paszczę ciemną -
patrzę w dolinę, w dal:
 

i jakaś dziwna mię pochwyca
bez brzegu i bez dna tęsknica,
niewysłowiony żal...