Kasprowy Wierch zimą

Wiosenna aura w Zakopanem i niższych częściach Tatr spędza sen z powiek wszystkim miłośnikom prawdziwej, mroźnej zimy. Jak tegoroczny luty wyglądał w zestawieniu z danymi historycznymi? Na ten temat w rozmowie z Tygodnikiem Podhalańskim wypowiada się Paweł Parzuchowski, kierownik stacji meteorologicznej IMGW na Kasprowym Wierchu.

Jak zaznacza specjalista od tej tematyki, miniony luty jest wprost rekordowy, jeśli chodzi o temperatury w Tatrach i na Podtatrzu. Z jego wypowiedzi możemy się dowiedzieć, że średnia temperatura w tym okresie w Zakopanem wynosiła 4,4ºC. Jest to o 2,1ºC niż w trakcie poprzedniego, rekordowo ciepłego lutego 1966 r. (ówczesna średnia to 2,3ºC).

Na Kasprowym Wierchu również możemy mówić o ustanowieniu najwyższego wyniku. W najcieplejszym pod tym względem lutym 1989 r. odnotowano średnią temperaturę w wysokości -3,8ºC. W tym roku było to -2,8ºC. Dodamy, że pomiary na popularnym szczycie prowadzone są od 1938 r. Naukowiec jednak wskazał, że mimo wszystko w wysokich górach dalej mamy zimowe warunki.

Niepokojące może wydawać się, że średnie temperatury w lutym tej zimy na Kasprowym Wierchu są wyższe niż zazwyczaj ma to miejsce w Zakopanem. Według Pawła Parzuchowskiego klimat w zimowej stolicy Polski w tym momencie zbliżony jest bardziej do Paryża czy Londynu.

Ciekawie również wygląda kwestia pokrywy śnieżnej. W Zakopanem odnotowano tylko osiem dni, w których można było mierzyć pokrywę śnieżną. Jest to również nowy rekord – poprzedni został odnotowany w 1951 r. i wynosił 13 dni.

Kierownik stacji na Kasprowym Wierchu zapytany o to, jak przewiduje następne zimy, zaznaczył, że zależy to od kilku kwestii. Meteorolog zwraca z jednej strony uwagę na kwestię ocieplenia klimatu, jednocześnie zaznaczając spory udział ciepłych mas powietrza znad Atlantyku, które również mają niebagatelny wpływ na temperatury w Europie. Także zaznaczył, że taka sytuacja nie tyczy się jednak całego świata – w Chinach lub Ameryce Północnej panują obecnie bardzo duże mrozy. Możliwe, że następne okresy zimowe nie będą aż tak ciepłe – chociaż najpewniej i tak cieplejsze niż miało to miejsce w poprzednich latach.

Na końcu Paweł Parzuchowski odpowiedział na pytanie, które pewnie zadaje sobie wielu z nas – czy możemy jeszcze liczyć na prawdziwą zimę w tym sezonie. Naukowiec twierdzi, że ochłodzenie ma nastąpić od następnego tygodnia, lecz nie spodziewa się, że utrzyma się długo. Zaznacza równocześnie, że śnieg mimo wszystko może pojawiać się w Zakopanem nawet do początku maja.