Lawina w Tatrach Wysokich

W poniedziałek 29 kwietnia do centrali słowackiej HZS nadeszło zgłoszenie od świadków lawiny, która zeszła ze stoków Skrajnej Baszty, że pod śniegiem może znajdować się narciarz.

Na miejscu natychmiast pojawił się śmigłowiec VZZS z Popradu, wraz z ratownikami, lekarzem oraz dwoma psami lawinowymi. Jednak po kilkugodzinnych poszukiwaniach zarówno systemem Recco, detektorami lawinowymi, a także sondami lawinowymi nie natrafiono na żaden ślad. Również psy lawinowe, których wkład w poszukiwania jest bezcenny nie znalazły tropu zasypanej osoby. Można więc spodziewać się, iż narciarz którego zauważyli świadkowie zdołał umknąć przed lawiną.