Akcja TOPR

Ratownicy TOPR oraz HZS w minionych dwóch dniach nie mogli narzekać na brak pracy. Z racji poprawy warunków na szlakach pojawiło się więcej turystów, co też skutkowało wzmożoną liczbą interwencji.

Po polskiej stronie Tatr serię licznych akcji ratunkowych w minionym czasie rozpoczęła interwencja w rejonie szlaku na Rysy, o której pisaliśmy w osobnym artykule. Wczoraj (tj. 15.02) TOPR-owcy pięciokrotnie ruszali na ratunek. Polscy ratownicy udzielili pomocy trzem turystom w okolicy Wołowca, Ornaku oraz Giewontu, a także czwórce taterników, wspinającym się w rejonie Świnicy oraz Żabiego Konia. Jedna osoba doznała złamania nogi, zaś reszta bez żadnych urazów została przetransportowana w bezpieczne miejsce.

Po słowackiej stronie Tatr ratownicy HZS podjęli dwóch interwencji. Pierwsza z nich miała miejsce w minioną środę (tj. 14 lutego). Udzielono wówczas pomocy 65-letniej turystce, która doznała urazu nogi w trakcie niebieskim szlakiem wycieczki nad Popradzki Staw. Z kolei wczoraj ratownicy ruszyli w okolicę Rainerowej Chaty, gdzie pomogli 68-letniemu mężczyźnie, który na moment stracił przytomność. Szczęśliwie, po przetransportowaniu do Starego Smokowca okazało się, że nie wymaga dalszej pomocy medycznej i został odebrany przez swoich bliskich.